Beztłuszczowe kosmetyki są polecane zwłaszcza osobom zmagającym się z trądzikiem i tłustą lub mieszaną cerą, jednak taki dopisek na etykiecie nie musi oznaczać, że w zawartości nie ma żadnego olejku. W wielu preparatach naturalne oleje są zastępowane i syntetycznymi odpowiednikami o nieco innych właściwościach, które często podrażniają skórę. Warto też pamiętać, że część olejów, na przykład z drzewa herbacianego czy lawendy, służy trądzikowej skórze.
Zawartość filtrów SPF w kosmetyku to dobra wiadomość, ale nie w każdym wypadku. Przede wszystkim, by filtry mogły chronić skórę w jakimkolwiek stopniu, nie powinny schodzić poniżej 10 SPF, a solidne zabezpieczenie daje dopiero 20 SPF. Warto również mieć świadomość, czy kosmetyk zawiera filtr fizyczny czy chemiczny, Pierwsze odbijają promieniowanie, natomiast drugie je pochłaniają, co może prowadzić do powstawania wolnych rodników przyspieszających starzenie się skóry.
„Naturalny” to słowo wytrych, które sugeruje ekologiczne pochodzenie i czystość kosmetyku, ale w rzeczywistości często jest tylko zabiegiem marketingowym. Preparat „naturalny” z nazwy nie musi być ani organiczny, ani ekologiczny, jeśli nie potwierdzą tego stosowne badania i certyfikaty. Z drugiej strony, 100% naturalne składniki nie zawsze służą skórze, przez wzgląd na duże stężenia substancji mogących ją podrażniać. Najpopularniejszym przykładem są olejki z cytryny i pomarańczy, które często powodują niepożądane zmiany skórne nawet w formie organicznej.
Żaden podkład lub puder z przeciwutleniaczami nie odmłodzi skóry, może co najwyżej zamaskować efekty starzenia. Poza tym, większość substancji aktywnie opóźniających starzenie zawierają kremy na noc, głównie ze względu na to, że wiele z nich rozkłada się pod wpływem słońca i przestaje być efektywna.
To, że dany produkt przeszedł pomyślnie testy dermatologiczne nie jest równoznaczne z tym, że dany dermatolog go poleca lub że z tego względu jest lepszy od tych, które nie mają takiej informacji na etykiecie. Wszystkie kosmetyki dopuszczone do obrotu muszą przejść testy pod kątem ich bezpieczeństwa dla skóry, więc taka formuła to często wyłącznie chwyt retoryczny.
Autor: Kasia Szulik