Data modyfikacji:

Testujemy kosmetyki: linia Tołpa Dermo Face Sebio

Cudze chwalicie, swego nie znacie – wybierając kosmetyki, często kierujemy się tą zasadą wierząc, że wytwory wielkich, międzynarodowych koncernów lepiej odpowiedzą na potrzeby naszej skóry. Kosmetyki z linii Tołpa Dermo Face Sebio to dowód na to, że polski produkt z powodzeniem może stawać w szranki z zagraniczną konkurencją.

Do tej pory moim faworytem w dziedzinie pielęgnacji cery mieszanej były produkty marki Clinique z serii 3 kroki. Ich skuteczność jest jednak równie imponująca jak cena, ze względu na którą zaczęłam szukać tańszych zamienników kosmetyków oczyszczających. Przez około 1,5 roku przetestowałam rozmaite żele i toniki polskich oraz zagranicznych producentów, jednak żadne z nich nawet nie zbliżyły się do poczucia świeżości po aplikacji mydła i płynu złuszczającego z serii Clinique.

Na godnego następcę trafiłam około dwóch miesięcy temu, gdy zdecydowałam się wypróbować normalizujący żel myjący i tonik z serii Tołpa Dermo Face Sebio. Kosmetyki wielokrotnie nagradzanego, polskiego producenta okazały się godnymi następcami Clinique, radzącymi sobie świetnie z oczyszczaniem, błyszczeniem i redukcją niedoskonałości. Pozytywnie zaskoczyło mnie zwłaszcza żel, w którym, poza torfem tołpa, znalazł się kwas salicylowy oraz ekstrakt z mirry i cynamonowca. Twarz tuż po umyciu nie była ściągnięta ani nienaturalnie gładka, ale wyraźnie odświeżona i miękka w dotyku. Uczucia napięcia nie powoduje również tonik, do którego, poza wspomnianymi składnikami, dodano również kwas mlekowy. Kosmetyk, oprócz oczyszczania, ma również dbać o zachowanie matowej skóry, redukcję zaskórników i zwężanie porów, przy czym mogę ręczyć za dwa pierwsze efekty, trzeci być może wymaga dłuższego stosowania. Oczywiście w ocenie kosmetyków z linii Tołpa Dermo Face Sebio nie można pominąć czynników dodatkowych, takich jak osobiste skłonności i preparaty stosowane dodatkowo, jednak nawet z tym zaznaczeniem żel i tonik radzą sobie dobrze.

Kosmetyki Tołpa Dermo Face Sebio mają również inną dużą zaletę, a mianowicie brak substancji mogących podrażnić skórę, takich jak alergeny, sztuczne barwniki, silikony, parabeny, formaldehyd czy zwykłe mydło. Kolejnym plusem jest umiarkowana cena – zarówno tonik (200 ml), jak i żel (150 ml) kosztują niecałe 28 złotych. To niemal trzy razy mniej niż konkurencyjne produkty Clinique, których wartość to 89 zł za 200 ml mydła i 79 zł za tonik tej samej pojemności. Jak pokazał test, za wyborem polskich produktów przemawiają nie tylko pobudki patriotyczne, ale też udowodniona skuteczność i co równie ważne, oszczędność.

Autor: Kasia Szulik