Specjaliści od włosów często mówią, że z zapuszczaniem włosów jest tak, jak z odchudzaniem. Decyzja o tym powinna być świadoma. To długi okres, w trakcie którego przygotowane powinnyśmy być na szczególną pielęgnację naszych kosmyków. I to nie tylko na zewnątrz, ale i od wewnątrz. Potrzeba dużo silnej woli i cierpliwości zanim zobaczymy pożądane efekty.
Przed przystąpieniem do całego procesu, powinnyśmy spojrzeć obiektywnie na swoją fryzurę. Włosy do pasa to marzenie większości kobiet. Długa fryzura nie lubi się jednak z wszystkimi typami kosmyków. Cienkie, rzadkie, delikatne wyglądają najkorzystniej obcięte na krótko lub półdługo. Podobna sytuacja dotyczy włosów mocno kręconych. Po pierwsze efekt zapuszczania nie będzie zbyt widoczny, a po drugie może to istotnie obciążyć fryzurę. Znacznie lepiej jest im w średniej długości.
Może podcinanie włosów nie skutkuje przyśpieszeniem ich wzrostu, ale za to ich kondycją. Pierwszym etapem "hodowania" bujnej czupryny powinno być udanie się do fryzjera i podcięcie kosmyków. Włosy długie, ale ze zniszczonymi i suchymi końcówki to nie widok, który sobie wyobrażałyśmy. Zalecamy więc wybrać się do stylisty, który nada włosom odpowiednią formę. Wskazane jest także poinformowanie go o tym, że zamierzamy zapuszczać włosy.
Podcinanie włosów we wskazanych odstępach czasu pozwoli nadać im właściwą formę oraz pozwoli utrzymać ich zdrowy wygląd. Warunek: dobry salon fryzjerki.
W kolejnej odsłonie artykułu opowiemy Wam o takich składowych procesu zapuszczania, jak wspomagacze, pielęgnacja, stylizacja oraz dieta.