To banalnie proste! Najprostszym sposobem jest zalanie 4–5 tabletek aspiryny łyżeczką wody. Najlepiej pozwolić tabletkom napęcznieć, ponieważ wtedy można rozetrzeć aspirynę na gładką masę. Taką maseczkę można nałożyć bezpośrednio na twarz, albo na przykład tylko na strefę T (czoło, nos, broda). Można również ulepszyć maseczkę, aby otrzymać jeszcze lepsze efekty. Do powstałej masy można dodać również np. łyżkę jogurtu naturalnego, który ma działanie odżywcze i nawilżające, oraz kilka kropli soku z cytryny (działanie rozjaśniające przebarwienia). Jeżeli na skórze są obecne stany zapalne, zamiast cytryny można dodać kilka kropli olejku z drzewa herbacianego. Można dodać także olejek z czarnuszki lub żel aloesowy. Mają działanie przeciwzapalne oraz nawilżające i regenerujące skórę. Doskonale sprawdzi się także miód, który oprócz właściwości regenerujących i odżywiających skórę, działa nawilżająco. Do maseczki można dodać również kilka kropli olejku lawendowego, który pozwoli się wyciszyć i zrelaksować podczas wykonywania maseczki. Tak naprawdę kombinacji jest całe mnóstwo. Wszystko zależy od tego, jaki finalny efekt chcemy uzyskać. Podczas zmywania maseczki można wykonywać ruchy okrężne, aby dodatkowo delikatnie złuszczyć martwy naskórek. W jaki sposób? Aspiryna posiada delikatne drobinki, które działają jak peeling mechaniczny. Jednak drobinki są na tyle małe, że peeling jest naprawdę delikatny. To wystarczy, aby zauważyć, że skóra jest rozjaśniona i odświeżona.