Mitem jest twierdzenie, że wraz z peelingiem "zetrzemy" wakacyjną barwę ciała. Nic bardziej mylnego! - Regularne złuszczanie uwidoczni opaleniznę. Dzieje się tak dlatego, że brązowy kolor tkwi nie w naskórku, ale w skórze właściwej. Wykonując peeling, wydobywamy złotą barwę na powierzchnię. Warto też pamiętać, że zrobienie peelingu przed opalaniem przywróci skórze gładkość, ale i lepiej przygotuje ją na działanie słońca.
Nawilżanie to obowiązkowa czynność zarówno przed, jak i po opalaniu. Natłuszczona skóra odwdzięczy się zdrowym wyglądem. Będzie też lepiej przygotowana na promieniowanie UV. Skóra po opalaniu jest najczęściej przesuszona, dlatego wybierając balsam, warto zwrócić uwagę na jego zawartość - bogactwo składników zapewni nam maksimum odżywienia i pielęgnacji. Efekt warto wspomóc nawilżającym żelem pod prysznic.
Latem powinnaś mieć pod ręką także mleczko lub balsam brązujący. W przeciwieństwie od samoopalaczy kosmetyki te zawierają mniej składników barwiących. Za pojawienie się odcienia opalenizny jest odpowiedzialny kwas DHA, choć w składzie spotkamy także ekstrakty roślinne. Tego typu preparaty pozwolą nam skutecznie zatrzymać opaleniznę.
Na kondycję naszej opalenizny wpływ ma dieta. Jeżeli chcesz utrwalić opaleniznę, wprowadź do jadłospisu tłuste ryby, takie jak makrele czy łososie. Postaw na awokado i orzechy. Podstawowym składnikiem, który wzmaga opaleniznę, jest Beta-karoten. Znajdziesz go nie tylko w surowej marchewce, ale też w suplementach diety dedykowanych osobom opalającym się.
Autor: Bogumiła Kurzeja