Do zrobienia hybryd w domu potrzebne są odpowiednie sprzęty, którymi będziecie w stanie przygotować paznokcie do malowania, a następnie do ich utwardzenia.
Przede wszystkim musicie zacząć od kupna odpowiedniej lampy. Na rynku dostępne są dwa rodzaje – UV oraz LED. Te pierwsze są już dosyć mocno przestarzałe, ale nadal niższa cena działa na ich korzyść. Istnieje jednak większe prawdopodobieństwo szybszego przepalenia żarówek, co może narazić was na dodatkowe koszta.
Najpopularniejsze są firmy Semilac oraz NeoNail, ale warto mieć też na uwadze Indigo oraz Shellac. Moja żona (dyplomowana kosmetyczka) na co dzień korzysta z lakierów Semilaca i bardzo je sobie chwali.
Obowiązkowo powinnyście wybrać produkty tego samego producenta, żeby mieć pewność, że wszystko ładnie się ze sobą zespoli. Istnieje prawdopodobieństwo, że baza Semilaca nie będzie dobrze współpracowała z lakierem NeoNail.
To samo dotyczy metalowego kopytka. W tym przypadku po każdym użyciu musicie je zdezynfekować. Najlepiej wykorzystać do tego celu specjalistyczny płyn dezynfekujący, jak np. Skinsept. Do usunięcia odstających skórek użyjcie cążek.
Musicie natomiast liczyć się z tym, że jest to w miarę kosztowny sprzęt, którego obsługa nie należy do najprostszych.
Warto mieć też pod ręką waciki bezpyłowe. Jeśli chcecie trochę zaoszczędzić, możecie zastąpić je płatkami kosmetycznymi.
Skompletowanie sprzętu potrzebnego do wykonywania hybryd w domu może wydawać się kosztowne. Są to oczywiście tylko pozory, gdyż już po dwóch-trzech miesiącach wyjdziecie na plus. Na początek warto kupić zestaw startowy, w którym znajdziecie większość potrzebnych akcesoriów.
Zrobienie ładnie wyglądających hybryd prezentuje się prosto tylko na papierze. W rzeczywistości to dosyć skomplikowany proces, wymagający odpowiednich umiejętności manualnych i dużej cierpliwości.
Początki mogą być więc trudne. Nie zrażajcie się, jak za pierwszym razem wasze paznokcie nie będą wyglądały tak ładnie, jakbyście chciały. Prędzej czy później z pewnością nabierzecie wprawy.